ORBITKA.COM – Photo-Travel Blog

foto-relacje ze świata i okolic

Zima w Connecticut (USA) i sztorm JONAS 2016


20160114-IMG_0730

2016-01-14 – Spacer wzdłuż wybrzeża nad zatoką w Stamford

18.01.2016 – poniedziałek

Zima w Connecticut potrafi być bardzo różna. W tym roku jest dość łagodnie, choć rok temu o tej porze były wielkie mrozy (dochodziły nawet do -30 stopni C). Wczoraj było całkiem wiosennie, siedziałam sobie w piżamie z kawą na balkonie i podziwiałam widoki na pustą marinę i jachty zapakowane na zimę w białą folię.

Mieszkanie na wybrzeżu ma swoje uroki, nie tylko wizualne. Stamford leży nad zatoką i od otwartego oceanu osłonięty jest półwyspem Long Island (Nowy Jork). Przez to wahania temperatur są niższe niż przy otwartych przestrzeniach, nie ma też przenikliwych wiatrów. Do tej pory śnieg pojawił się tylko raz i przez chwilę.

Stamford - mapa wybrzeża

(mapa interaktywna googlemaps)

Paradoksalnie, od początku stycznia we znaki dawała się bardzo niska wilgotność powietrza. Niby nad wodą, a jednak sucho. Kilka dni temu, gdy chwyciły przymrozki, wilgotność zeszła nawet do 26%, przez co skóra i drogi oddechowe zareagowały u mnie ostrą alergią, zwłaszcza że bardzo popularne tu ogrzewanie mieszkań nawiewem dodatkowo wysusza i podrażnia. Zupełnie inaczej reaguje się na suche powietrze w tropikach, a inaczej zimą.

Po pięknych, kolorowych, jesiennych zdjęciach z utęsknieniem czekam na wiosnę, świeżą zieleń i ciepłe światło. W międzyczasie wybrałam się na krótki spacer wokół domu. Okolica jakby zamarła, zatoka pusta, tylko mewy i łabędzie trzymają wartę. Oby do wiosny, to jeszcze tylko kilka tygodni. A póki co, poniżej moja zimowa galeria.

Winter Storm Jonas – 23.01.2016 – sobota

20160123-IMG_20160123_192923623

Winter Storm JONAS 2016 – spacer po Stamford Marina – 2016-01-23

Minęło kilka dni i sceneria zmieniła się nie do poznania. Ostatniej nocy nadszedł zimowy sztorm o nazwie Jonas, a wraz z nim wielkie opady śniegu. Najbardziej dostało się Waszyngtonowi DC, tam były najcięższe opady, choć i u nas w Connecticut też pada przyzwoicie. We wszystkich mediach to wiodący temat. Nawet do TVN24 Polacy z USA przesyłają zdjęcia i licytują się, u kogo większe zaspy: http://kontakt24.tvn24.pl/my-radzimy-sobie-dobrze-amerykanie-czuja-strach-relacje-polakow-z-usa,191649.html.

W piątek sklepy spożywcze przeżywały istne oblężenie, wszyscy robili zapasy na weekend, bo nie wiadomo ile czasu potrwa paraliż ulic. Dziś o 16:00 zostały odwołane pociągi z i do Nowego Jorku, aż strach pomyśleć, jaki kłopot mają ci, którzy dojeżdżają na Manhattan i nie zdążyli w porę wrócić do siebie. Generalna zasada powtarzana jak mantra: „jak nie musisz to nie wychodź z domu”.

Od rana grzecznie podziwialiśmy przez okno zawieje i rosnące zaspy, ale po południu postanowiliśmy spróbować, jak ta zima wygląda w dotyku. Poszliśmy na sanki. Zimny wiatr szybko dał się we znaki, oblepiając nas mokrym śniegiem, ale nie poddaliśmy się. I dobrze, bo zabawa była przednia.

Film 1

Potem jeszcze w ślad za niewielkim pługiem śnieżnym poszliśmy świeżo odśnieżonym chodnikiem na spacer w stronę mariny. Okazało się, że kawałek dalej pług zjechał poza utwardzony chodnik i utknął, niewiele brakowało, żeby się stoczył z wysokiego, stromego nabrzeża do wody. Operator dłuższą chwilę próbował bez skutku go wypchnąć, stojąc na krawędzi stromego wybrzeża i próbując go wepchnąć z powrotem na chodnik. Podeszłyśmy z koleżanką, żeby mu pomóc i dopiero wspólnymi siłami po dłuższej chwili udało nam się go wyciągnąć. Dopiero potem zdałyśmy sobie sprawę z tego, że operator w każdej chwili mógł się ześlizgnąć do wody, bo w głębokim śniegu nie było widać, gdzie się kończy utwardzony brzeg. Gdyby spadł, to nie miał szans wejść z powrotem na brzeg w tych warunkach. Tak więc przypadkiem chyba zostałyśmy bohaterkami.

Marina cała zasypana śniegiem, wygląda zupełnie niż na moich poprzednich zdjęciach. Jutro zamierzam się wybrać na spacer z porządniejszym aparatem, choć w tych warunkach trochę mi szkoda męczyć lustrzankę – ten lepiący śnieg wciska się wszędzie, a wodoodporny pokrowiec został w Polsce. No ale cóż, takie widoki są warte poświęceń, bo to co pogoda tu wyprawia nadal potrafi zaskoczyć.

GALERIA

  • PL: Kliknij na miniatury, żeby otworzyć pokaz slajdów, prawy przycisk otwiera poszczególne zdjęcia.
  • ENG: Click on the preview to open the slideshow, right click to open individual images.

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: