W ramach naszego zwiedzania bez planu, zeby nie gonic w pietke, zwiedzilismy zamek Nijo. Zaskoczyl nas bardzo pozytywnie, bo pierwotnie nie zamierzalismy go zwiedzac. Na szczescie tam pojechalismy, bo bylo warto. Ogromny kompleks, przepiekne wnetrza z malowidlami na scianach, gdzie niestety nie wolno bylo robic zdjec. Kilka pstryknelam, ale za ciemno bylo, wiec pozostaje relacja slowna.
—–
Kioto – niedziela, 9 czerwca 2013
Może trochę późno piszę, ale dopiero teraz znalazłam Pani bloga i mam jedno pytanie, które MUSZĘ zadać. Jakiej książki są te zdjęcia? Poszukuję jakichś dobrych książek dotyczących historii Japonii, Chin i innych krajów azjatyckich. Najbardziej interesuje mnie o Japonii. Czy mogłaby Pani podać tytuł tego dzieła? Czy może zna Pani jakieś inne? Bardzo proszę o odpowiedź i pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Hej Mysikrólik, nie pamiętam już z jakiego to przewodnika, bo to już kilka lat minęło i w międzyczasie wyprowadziłam się do USA, a wszystkie książki zostały w Polsce spakowane w pudłach 🙂
PolubieniePolubienie