Piatek, 23.11.2012, godz 14:20
Po perypetiach z liniami lotniczymi ostatecznie wszystko skonczylo sie dobrze, wysiadka w Rzymie sie udala, bagaz odebralysmy, przejazd autobusem z lotniska do stacji kolejowej Termini okazal sie bardzo prosty i kosztowal tylko 8 eur w obie strony, lacznie z droga powrotna. Do tego jutro i pojutrze jest jakis strajk i transport publiczny nie jezdzi, ale tego naszego autobusu to nie dotyczy, bo to prywatny operator. Lubie takie promocje. Nasz hotel miesci sie 10 minut spacerem od dworca Termini w otoczeniu licznych i przepieknych budynkow. Co za mila odmiana po tych seryjnych hostelach z ostatnich dwoch tygodni. Zupelnie inna rzeczywistosc. Jednak pogode wole tamta. Zmarzlam dzis solidnie, mimo ze sporo tu jeszcze bohaterow w krotkim rekawku.
Wciaz czekamy na check-in w hotelu. Pol godziny temu pokoj powinien byc gotow, ale cos tam sie zblokowalo. Widac poczucie czasu Brazylijczycy i Wlosi maja podobne. Wypilysmy kawe przy kominku, bylo uroczo, ale powoli zmeczenie daje sie we znaki i chcemy juz odpoczac, wziac goracy prysznic i chwile sie zdrzemnac przed popoludniowa tura zwiedzania.
Dla mnie byl pikny, znow sie spotkalismy
PolubieniePolubienie
dla nas tym bardziej, bo to był miły łącznik pomiędzy 30-stopniowym rajem i zimną mglistą Warszawą. Chcę tam wracać !!!!
PolubieniePolubienie