ORBITKA.COM – Photo-Travel Blog

foto-relacje ze świata i okolic

Panorama z widokiem na fawele (Rio de Janeiro)


Widok na fawele z Chrystusem w tle (w chmurze) - Rio de Janeiro - 2012-11-21

Widok na fawele z Chrystusem w tle (w chmurze) – Rio de Janeiro – 2012-11-21

Rio de Janeiro – czwartek, 22.11.2012, godz. 12:00  (w Polsce 15:00).

To nasz ostatni dzień w Rio. Spakowani, gotowi do wyjazdu mamy jeszcze chwilę na ostatnią kawę przed opuszczeniem naszego hostelu i po raz ostatni delektowanie się widokiem z przeogromnego panoramicznego okna naszej jadalnio-świetlicy, które oferuje nam fantastyczną panoramę miasta i wzgórza, z którego patrzy na nas Corcovado, czyli tak doskonale znana figura Chrystusa z Rio górująca nad miastem. Pomnik zmienia się co chwilę, zależnie od pogody, słońca, chmur w dzień czy oświetlenia w nocy. Zdjęć zrobiliśmy mu już setki, niemal wszystkie z tego samego okna lub z tarasu, ale każde jest inne. Wczoraj wieczorem około 22:00 zgasło oświetlenie, ale po godzinie czy dwóch zapaliło się ponownie. Cieszyłam się jak dziecko, bo mogłam zrobić kolejną setkę czy dwie nocnych ujęć. Coś w tym jest, działa na zmysły.

Nasz nocleg Aga wybrała ze względu na ten widok z okna i dobre opinie na forum. Gdy przyjechaliśmy tu po raz pierwszy dwa tygodnie temu, byliśmy przerażeni. Fawele, wysokie mury, hotel z bożej łaski, nocleg w niezamykanym pokoju. Pierwszy raz w życiu czułam, jakbym spała pod mostem. Gdy wróciliśmy tu po Wyspie Wielkanocnej i innych doświadczeniach, dopiero odkryliśmy magiczny urok tego miejsca. Jednak podróże kształcą. Ten sam niezamykany pokój, a jakże inny, i to nie tylko przez pryzmat Caipirinii, która towarzyszyła nam przez cały czas. Wszędzie nieskazitelnie czysto. Po prostu atmosfera jak w domu, odważyliśmy się na samodzielne spacery, nawet w nocy po Santa Teresa, gdzie wczoraj nawet taksówkarz odmówił pojechania dalej i wysadził Agę kilka przecznic od miejsca docelowego. Ciekawy kraj. A my poczuliśmy jego klimat.

Niemniej z całej podróży najbardziej podobało nam się Buenos Aires. Mogłabym tam mieszkać. Ach… a w poniedziałek do biura… rany. Ale po drodze jeszcze Rzym i Colosseum. Przynajmniej coś na osłodę. No i temperatura. Teraz jest 30 stopni, jutro w Rzymie będzie 15, a w Warszawie pojutrze tylko 4. Dobrze, że zmieniłam opony na zimowe, będzie jak znalazł po powrocie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Informacja

This entry was posted on 22 List 2012 by in AMERYKA PD, Info, Photo, Pogoda, Rio de Janeiro, Travel and tagged , , , , , .
%d blogerów lubi to: