20.11.2012 – doczekalismy na plazy do pieknego zachodu slonca.
Na Atlantic Avenue wzdluz plazy przechadzaly sie tlumy ludzi. Poczulismy jednak dreszcz emocji, gdy czterech nastolatkow dwukrotnie probowalo nas okrasc. Widzielismy ich „formowanie szykow” bardzo czytelnie, ale niewiele mozna bylo zrobic, zeby uniknac spotkania z nimi. Czym predzej zakonczylismy podziwianie plonacego nieba i wrocilismy do hotelu. Niesamowite, jak mozna sie poczuc samotnie w srodku tlumu.
A ponizej kolejne boskie ciala na kultowej Copacabanie.
Najnowsze komentarze