Po dlugiej pielgrzymce wreszcie dolecialysmy do Genewy. A tu wszystko kreci sie wokol nart. No i mamy dylemat, co bardziej atrakcyjne: narty w szwajcarskim wydaniu (luksus i pelna infrastruktura), czy nadal Rio i Wyspa Wielkanocna z polinezyjczykami w stringach.
Zaraz lecimy do dalej do Rzymu, ale postawiamy, ze te narty kiedys nas tu sciagna z powrotem. Czas na lotniskowym Rolexie pokazuje, ze trzeba juz isc w strone samolotu.
Agile Coach, Program and Project Manager in Manhattan, New York City, NY. LinkedIn: KasiaBartos
Najnowsze komentarze